Czy małżeństwo nadal ma sens?

Drukuj

Żyjemy w świecie, który bez wątpienia relatywizuje utrwalone wartości. To co od wielu wieków dla znakomitej większości społeczeństwa uznawane było za słuszne czy pożądane i umacniało się wraz z rozwojem cywilizacyjnym, dziś nagle staje się po prostu passe… bardzo dobrym przykładem potwierdzającym opisane zjawisko jest współczesne pojmowanie instytucji małżeństwa.

W myśl obowiązującego prawa zarówno doniosłość jak i znaczenie małżeństwa są niezaprzeczalne. Artykuł 1 Kodeksu Cywilnego i Rodzinnego rozpoczyna się od następujących słów: „Małżeństwo zostaje zawarte, gdy mężczyzna i kobieta jednocześnie obecni złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego oświadczenia, że wstępują ze sobą w związek małżeński”.  Taka konstrukcja cytowanego aktu prawnego jednoznacznie wskazuje na rangę jaką Ustawodawca przypisał instytucji związku małżeńskiego.

Powszechnie przyjęte rozwiązania w polskim porządku prawnym na wielu płaszczyznach dostrzegają i nierzadko uprzywilejowują osoby pozostające w związkach małżeńskich, dotyczy to między innym sfery prawa cywilnego (np. prawo do zamieszkiwania czy dziedziczenia), podatkowego (np. wspólne rozliczanie) czy procedur zdrowotnych (prawo do objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym, czy dostęp do informacji medycznych). Małżonkowie mają również w wielu przypadkach ułatwiony dostęp do informacji, czy też możliwość współdecydowania w wielu kluczowych sprawach życiowych.

Wymienione wyżej sytuacje mają jedynie charakter przykładowy i nie wyczerpują zarówno korzyści formalno-prawnych, jak i tych faktycznych wypływających z faktu pozostawania w związku uregulowanym prawnie.

Tymczasem coraz częściej młodzi ludzie, pomimo emocjonalnych zapewnień o wzajemnej miłości, oddaniu i przywiązaniu, nie decydują się jednak na zawarcie związku małżeńskiego. Powodów jest wiele, a wśród tych najczęściej wymienianych są hasła o utracie ukochanej wolności, czy też magicznej mocy papierka jaką przypisuje się aktowi małżeńskiemu.

Wydaje się jednak, że wchodzenie w prawdziwą dorosłość to nie tylko czerpanie z życia ale również, a może raczej przede wszystkim, umiejętność brania odpowiedzialności i ponoszenia konsekwencji… nawet w sytuacjach trudnych i skomplikowanych. Współczesny, nastawiony na korzyści świat, niestety zaczyna z tym polemizować. Na szczęście (przynajmniej w tym przypadku) można liczyć na przepisy…w sferze prawa powszechnie obowiązującego nadal obowiązują bowiem dotychczas powszechnie szanowane i akceptowane wartości, do których bez wątpienia zalicza się właśnie rodzina.

Hanna Bukowska LL.M.