Banki, kredyty i nowe lokaty

Drukuj

Agencja Moody's obniżyła ocenę polskiego sektora bankowego w perspektywie na negatywną przede wszystkim z powodu powiązania niektórych banków z bankami zagranicznymi które mają problemy jak np. włoski Unicredit który jest właścicielem Pekao SA a za zeszły kwartał ogłosił straty rzędu 10 mld euro.

Jedne banki mają kłopoty inne wchodzą na nasz rynek. 17 listopada 2011 swoją siedzibę w Warszawie otworzył bank J.P. Morgan. P. Zaleska dementuje plotki o sprzedaży Alior Banku i chce wprowadzić nowy bank internetowy Alior SYNC. Do sprzedaży jest Kredyt Bank, Bank Millennium i Polbank.


Niestety na rynku detalicznym widać pojawiające się problemy ze spłatą kredytów konsumenckich i wyraźne ich ograniczenie przez banki. Skala tego zjawiska jest mniejsza niż na zachodzie z prostej przyczyny - tak naprawdę kredyty o w miarę rozsądnym oprocentowaniu są w Polsce dostępne dopiero od kilkunastu lat. Wcześniej wysokie oprocentowanie skłaniało ludzi do oszczędzania a nie pożyczania. Mieszkania i towary były kupowane za gotówkę. Dopiero później trafiło do nas zachodnie "życie na kredyt" rozdmuchane w 2000 - 2007 roku szczególnie w USA kiedy to kredyty na domy dostawali nawet bezrobotni. Wszyscy wiemy jak to się skończyło.

Na rynku polskim widać więc trend promocji i reklamy nie kredytów a przede wszystkim lokat bankowych i rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych. Wzrost zainteresowania tymi produktami bankowymi podyktowany jest także zapowiedzią rządu o likwidacji luki prawnej pozwalającej na nie płacenie podatku Belki - lokat z odsetkami kapitalizowanymi każdego dnia. DO łask mogą wtedy wrócić polisy lokacyjne zawierane nie z bankiem a towarzystwem ubezpieczeniowym. Polisolokaty nie są oprocentowane podatkiem 19% tak jak zwykłe lokaty.

Jeżeli zlikwidowana zostanie luka prawna pozwalająca nie płacić podatku Belki to do końca roku spodziewane jest zwiększenie zainteresowania lokatami i rachunkami oszczędnościowymi.

 

Jak wygląda oprocentowanie najlepszych 3-miesięcznych lokat na koniec listopada 2011?:

Przy inflacji rzędu 4,3% i tak lokaty wydają się być słabą alternatywą dla pomnażania kapitału.